Miłość początkiem… miłości

jhenning / Pixabay

Wielu z nas przez większość swojego życia nie drąży tematu tego, jak poznali się nasi rodzice – choć to przecież geneza nas samych! Miło jest wiedzieć nie tylko to, w jakim szpitalu się urodziliśmy, jaką metodę i kto zadecydował o imieniu, ale może cofnąć się też nieco dalej…

Do czasów, gdy nie istniały jeszcze aplikacje randkowe i nasi rodzice musieli się poznać na studiach, w kawiarni, na wieczorku poetyckim, w autobusie… Czyli wszędzie tam, gdzie dzisiaj rzeczywiście również poznajemy ludzi, ale niedokładnie z takim zamiarem, z jakim robimy to odpalając w telefonie aplikacje, randkowe, oczywiście. A jednak – warto zapytać naszych rodziców o początek ich miłości.

Czy był romantyczny i czy był pragmatyczny, głównie z tego powodu, że możemy porównać ich historię do naszej historii… Znaleźć podobieństwa i różnice. Nie bójmy się więc pytań nie tylko o nasze urodziny, ale także urodziny miłości naszych rodziców, z których to wzięła się miłość do nas. Bo nam zostały jedynie aplikacje. Randkowe, a może zwiastujące historię na życie?